Archiwum listopad 2003


lis 19 2003 Obiecanki cacanki
Komentarze: 1

Mogę sobie obiecywać, że będę codziennie coś pisać, a i tak nic z tego nie wyjdzie. Znowu chodzę na siłownię, więc nie mam siły ani ochoty na przesiadywanie przed komputerem. W wolnych chwilach uczę się, ale jest ich co raz mniej, bo znowu mamy robotę, którą robimy popołudniami, po pracy. Dzisiaj zaczęliśmy o 6.00. Teraz przerwa na pracę, a po pracy - do pracy. :-) Z czego ja się cieszę? Pewnie z tego, że kolokwium nie zdam. Spadam do pracy.

matka : :
lis 12 2003 Święta, święta i po świętach.
Komentarze: 1

Myślałby kto, że sobie odpoczęłam !!! Nic podobnego. Nie dość, że byłam na uczelni, to jeszcze roboty mi nawaliło, że hej. Całe święto 11-go listopada pracowałam. Dzisiaj przed południem normalka. Praca jak zwykle. Dzisiaj po południu praca jak to się często zdaża. Jeszcze nie zrobiłam zadania na dzisiejszy angielski !!! Zaraz się zabiorę, bo potem robota. W domu znowu bałagan, że nie powiem burdel, bo niektórym dziwnie się kojarzy. Ja chcę już skończyć swój remont i przenieść się do swojego mieszkania !!! Dzisiaj coś jestem nie w sosie. Napiszę coś jutro.

matka : :
lis 06 2003 Niedługo weekend
Komentarze: 3

No tak. Już jutro wyjeżdżam na studia i mam mieć dwa kolokwia. NIC NIE UMIEM !!! Najgorsze jest to, że wcale nie mogę zabrać się do tej nauki. Brakuje mi kogoś, kto by się ze mną pouczył. Z jednej strony wiem, że muszę to umieć, ale świadomość upływającego czasu i jego braku mnie paraliżuje. Jak już otwieram książkę, to nie wiem od czego mam zacząć. Co jest najbardziej istotne i z czego będą pytania. Uff. Chyba przestanę tu pisać i rzeczywiście zabiorę się do roboty.

Kiedyś myślałam sobie o ludziach, którzy zakładają swoje blogi, że są dziwni, bo to coś jakby Big Brother. Teraz czekam na nowe komentarze. Codziennie sprawdzam, czy ktoś to czyta i cieszę się jak dziecko. To chyba jakieś ukryte w podświadomości pragnienie ekshibicjonizmu ! (mam nadzieję, że dobrze to napisałam) Nie wiem do czego się jeszcze posunę w swoich wywnętrznieniach ... (chyba do niczego poważnego, bo ten adres mają moi znajomi :-) ) Pożyjemy, zobaczymy.

matka : :
lis 05 2003 Myślenie ma przyszłość.
Komentarze: 2

Myślenie ma przyszłość, więc siedzę i myślę. Myślę i o mało nie osiwieję. Na szczęście mam słabe światło w łazience i poza tym nie spędzam godzin przed lustrem, więc nawet jeśli mam już jakieś siwe włosy, to nie zauważyłam. Dziwię się sobie, że nie mam jeszcze kompleksu wieku. Cieszę się z tego, że mam tyle lat ile mam. Nie mam czasu się tym martwić, tyle mam zajęć. Studia, kurs angielskiego, dzieci, praca... Nim się obejrzałam Jędrek skończył 9 lat, Krzychu 10 ... Tylko niech będą wreszcie grzeczni, to będzie dobrze. Zawsze potrafią mnie dobić jakimś swoim wyskokiem. No ale co ja bym bez nich zrobiła? Moje kochane beboki !!!

matka : :
lis 04 2003 Ostatnio napisane
Komentarze: 1

DLA ARTURA

 

jak cię przyjęła

piękna surowa

z samego nieba

w otwarte ramiona

powietrza świstem

ogłuszona

zamilkła ptakiem

w drzew koronach

swoje oblicze

na zawsze zmienia

by z tobą złączyć się

 

matka ziemia

           

matka : :